Adres
ul. Ojców Oblatów 1, 54-239 Wrocław

Księgarnia
Pn-Pt: 13:00 - 18.00
Nd: 9:30 - 13:00

wine, grapes, late burgundy-980218.jpg

Wytrwajcie we Mnie a ja będę trwał w was

Wytrwajcie we Mnie, a Ja będę trwał w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie - jeśli nie trwa w winnym krzewie - tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie.

 J15, 4-5

Latorośl nie przynosi owocu sama z siebie ale gdy trwa w krzewie. Nasze życie przyniesie owoc gdy będziemy trwać w Jezusie. Sami z siebie nie wiemy jak, ani nie potrafimy przynosić owocu. Nasze pomysły na wzrost w wierze mogą nas zaprowadzić donikąd. Sami z siebie – to jest bardzo ważna wskazówka. Potrzebujemy pomocy z zewnątrz, działania samego Pana, Jego łaski.

W dziejach Apostolskich możemy odnaleźć informację jak to robili uczniowie w pierwszej wspólnocie. Już samo słowo uczniowie sugeruje, że potrzebujemy wiedzieć, że choć jest w nas potencjał do wzrostu to jednak sami z siebie się nie rozwiniemy. Potrzebujemy działanie z zewnątrz, które nasz potencjał otworzy i rozwinie. Mamy być uczniami, którzy otwierają się na Mistrza, który wie jak . My sami z siebie nie wiemy ale On wie. Uczeń może się nauczyć od Mistrza.
Jak to robili uczniowie w Jerozolimie, jak trwali w Panu aby przynosić owoce ? Mamy konkretną wskazówkę; trwali oni w nauce Apostołów, we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach.  Trwać w Jezusie to znaczy trwać w tym w czym trwali uczniowie. Potrzebujemy tych czterech elementów dla wzrostu w wierze. Przyjrzyjmy się temu pierwszemu. Co to znaczy trwać w nauce Apostołów.

Jest wielu mistrzów, wielu nauczycieli wiary, wielu takich, którzy głoszą swoje przekonania na temat wiary ale czy to co głoszą jest nauką Apostołów. Nauka Apostołów to nasza podstawowa formacja. To jest pierwszy element wymieniony na liście ucznia. Formacja chrześcijańska potrzebuje zdrowej nauki. Rzeczywiście intuicja podpowiada nam, żeby szukać wsparcia u innych, szukać mistrzów wiary.

Niekiedy jednak możemy wybrać źle, co może sprawić, że będziemy się karmić nie nauką Apostołów lecz nauką fałszywą. Możemy być uwiedzeni czyjąś elokwencją, charyzmą lub siłą przekonania. Możemy być porwani przez czyjeś słowa bo to jakoś współgra z nami, to jakoś potwierdza nasze uczucia. Jednak to nie wystarcza, aby iść za jakąś nauką. Pytanie jest czy to jest zgodne z nauką Apostołów. Trzeba wobec tego zrobić to co robili uczniowie trwać w nauce Apostołów a to znaczy że trzeba ją poznawać.

W tym celu dobrze jest studiować katechizm Kościoła, dobrze jest czytać dokumenty soborowe, dobrze jest szukać tych, którym zależy aby tą naukę studiować i wyjaśniać. Niekiedy opieramy swoją wiedzę religijną na strzępach różnych zasłyszanych tu i ówdzie słów. Czy nie powinniśmy raczej słuchać co mówi prawdziwa wiara Kościoła wyrażona w Katechizmie. Może powinniśmy więcej czasu poświęcić czytaniu Katechizmu, czyż nie to właśnie pomoże nam umocnić ten pierwszy filar naszego trwania w Jezusie. Rzadko się zdarza aby ktoś dzielił się z pasją tym co odkrył czytając tę książkę, czy to znaczy, że prawdziwa wiara Kościoła przestała nas interesować, może to znaczy, że wiemy lepiej, to znaczy wiemy sami z siebie?