Adres
ul. Ojców Oblatów 1, 54-239 Wrocław
Księgarnia
Pn-Pt: 13:00 - 18.00
Nd: 9:30 - 13:00
Potrzebujemy tylko jednego – spotkać Jezusa w swoim życiu. Spotkać i pójść za Nim. To jest jedyna droga do otwarcia się na przyjęcie i zrozumienie sensu swojego życia, które tutaj króciutko przebiegnie a potem przez całą wieczność będzie trwać.
Czy ktoś jeszcze ma wątpliwości, że wojna się toczy o to jedno. Bystry obserwator chyba łatwo może dostrzec, że żaden system polityczny, żadne ideologie, obfitość lub brak dóbr materialnych, zdrowie czy jego brak, uwielbienie tłumów, spokojne czy burzliwe życie, zaspokojenie potrzeb takich czy innych ostatecznie nie rozwiązuje potrzeby naszego serca, które cały czas tęskni za czymś, za czymś woła, czegoś chce i ciągle nie może się zadowolić. Czy nie da się odczuć, że ktoś na nas poluje aby odwrócić naszą uwagę od poszukiwania odpowiedzi na to ważne pytanie. Kiedy atmosfera na kontynencie jest przychylna chrześcijaństwu, zbytni legalizm, wykorzystywanie Kościoła do celów politycznych – zagraża nam letniość i powierzchowność wiary.
Kiedy znów chrześcijaństwo jest uciskane, przez system albo przez ideologie odrzucające a nawet walczące z Bogiem wtedy doświadczamy prześladowań różnego typu. Kiedy opowiadamy się za Jezusem jesteśmy odrzucani przez środowisko, możemy stracić prestiż, pracę a nawet życie. Przez całą historię tak właśnie się działo i tak się dzieje dzisiaj w życiu każdego z nas. Uwierzyć czy nie. Nasze serce jest wolne w podjęciu decyzji. Nasz przeciwnik nie może się do niego dostać na siłę jeśli nie zostanie zaproszony. Jedynie przez czynniki zewnętrzne może wywierać presję,budząc wątpliwości. To on robi wszystko, żeby ośmieszyć wiarę i wierzących, wmawia, że to jest niemodne, staroświeckie, niepraktyczne i nieprawdziwe.
Przez całe nasze życie każdy z nas w swoim sercu choć raz zadawał sobie pytanie- co za sens ma to nasze ludzkie życie, czy jest coś poza tym co widzimy. Boży zamysł co do nas jest wspaniały – życie w pełni, pełne błogosławieństwa, bez nienawiści , zdrady, cierpienia i śmierci, całkowicie spełnione. Możemy zatem pozostać na całą wieczność – jeśli tak zdecydujemy – z tym ciągłym brakiem, niezaspokojonym i zagubionym sercem, które tęskni za Bogiem ale tej tęsknocie zaprzecza. I tak ciągle szuka podniet w coraz nowych bodźcach by choć na chwilę łudzić się pozornym spełnieniem. Ale to nie jest Boży plan – jego zamysł jest inny.
Jak w to uwierzyć, jak uwierzyć Bogu, że nie jest wymyślony, że pragnie naszego szczęścia – to proste w końcu otworzyć oczy na to co zrobił Jezus dla nas. Całe Jego życie jest bezkompromisową miłością do Ciebie i do Mnie aż do oddania życia. Nie wierzę nawet najbardziej mądrym ludziom z tytułami jeśli nie prowadzą mnie do spotkania z Bogiem, nie wierzę mojemu telewizorowi, portalom internetowym a nawet najbliższym osobom, wszyscy oni tak samo jak ja potrzebują odnaleźć Boga i dopóki tego nie zrobią to nie wiedzą co mówią. Wierze za to Jezusowi. Wierzę Jezusowi. Wierzę Jezusowi.